poniedziałek, 1 grudnia 2014

320. Belize, Kilka ciekawostek


Pocztówkę otrzymałem od Carrie, amerykanki, która od 3 lat mieszka w tym państwie. Zapraszam do odwiedzenia jej BLOGA. Poniżej przedstawiam wam kilka ciekawostek (wspomnień) Arkadiusza Wójcika, który odwiedził ten kraj w 2006 roku. Jego strona internetowa: KLIK

Granica

Kilka lat temu odpowiednik ministra finansów Belize zdefraudował (zaraz zdefraudował - ukradł, po prostu) kupę pieniędzy. Od tego czasu władze dla podreperowania budżetu kasują od turystów za wizę. Czasem kasują, a czasem nie. Zależy to od miejsca w którym się wjeżdża, a najczęściej od tego jak turyście z oczu patrzy. No i teraz się zastanawiamy, uda się czy nie? Udało się - jesteśmy 35 dolarów do przodu.Potrawa narodowaW Belize mają (jak to sami mówią) dwie potrawy narodowe: rice'n'beans (czyli ryż z fasolą) i beans'n'rice (tego tłumaczyć nie trzeba). Gotuje się jedno i drugie, a później mieli i miesza. Wychodzi z tego papka dodawana do wszystkiego.

Menonici

To odłam chrześcijan nieco podobny do Amiszy. Żyją prawie bez zdobyczy cywilizacji. Mężczyźni chodzą w ogrodniczkach, koszulach z długim rękawem i białych kapeluszach. Dzieciaki płci męskiej dokładnie tak samo (tylko wszystko od ogrodniczków do kapeluszy jest odpowiednio mniejsze). Kobiety w długich sukniach. Widziałem dwoje takich dzieciaków w knajpie w Orange Walk. Kupili po Coca-Coli i bez tchu wpatrywali się w telewizor (rodzice pewnie nie byli świadomi jak straszne rzeczy ich dzieci właśnie robią). Menonitów rozpoznać można nie tylko po stroju. Ponieważ jest ich w Belize jedynie około tysiąca wszyscy są ze sobą coraz bardziej spokrewnieni. A to odbija się na cechach zewnętrznych. Tych twarzy nie da się zapomnieć...

Rum

Najlepszy rum piłem właśnie w Belize. Polecam dwie nazwy: One Barrel i Old Parrot. Doskonałe szczególnie jeśli się ich nie profanuje żadnymi dodatkami typu limonka czy Coca-Cola.

Trzcina cukrowa

Belize z trzciny cukrowej żyje. To widać. Szczególnie przy przetwórniach. Wygląda to podobnie do kolejek traktorów do elewatorów zbożowych w Polsce. Tyle, że tutaj mniej traktorów, więcej ciężarówek a na pace jakby gałęzie. Za to długość kolejki taka sama.

Brak komentarzy: