Oto jedna ze świeższych pocztówek, ze tak to ujmę. Dzisiaj wyjąłem ją ze skrzynki i od razu narzuciło mi się na myśl kilka wspomnień. Kartka kojarzyła mi się z mym pobytem w Holandii w ramach wymiany uczniowskiej. Właśnie podobnym rowerem dojeżdżałem tak do szkoły wraz z uczniem z wymiany - Jochemem.
Nadawczyni (nadawca? Po imieniu Auktje naprawdę trudno mi określić płeć :) ) pisze że tego typu rowery z koszykami najczęściej używało się do przewożenia chleba między piekarnią a oddalonymi domami, czy wsiami. Czyli tzw. chleb na zamówienie. Teraz takie dostawy nie są już tak często używane jak dawniej (niestety nie jestem w stanie określić dokładnie, kiedy było to "dawniej").
Kartka przebyła 664 km w ciągu 3 dni.
2 komentarze:
Te rowery w Holandii to jakiś fenomen! Ciekawe czy i kiedy u nas będzie to tak popularne.
Przypuszczam, że niestety dopiero wtedy, gdy zwiększy się u nas ilość dróg rowerowych. :(
Prześlij komentarz